Skitourowe spotkanie integracyjne SKW w SKI PARK Szczecin > > > 29.10.2022 r.
Sezon coraz bliżej, czas zacząć solidne przygotowania! W ramach integracji i zapoznania się z ciekawym obiektem do treningów chcielibyśmy Was zaprosić na: KLUBOWE SPOTKANIE w SKI PARK Szczecin.
SKI PARKSzczecin to nowoczesny ośrodek wyposażony w całoroczne stoki narciarskie Maxxtracks. Od godziny 10 do 14 mamy zarezerwowane tam 2 tory w cenie 50 zł od osoby (przy min. 12 osobach). Cały sprzęt jest na miejscu, ale warto zabrać swoje buty 🙂
Zapraszamy wszystkich: początkujących, zaawansowanych, a także tych, którzy chcieliby z KW Szczecin zacząć przygodę ze skitourami! Mamy nadzieję, że uda się przegadać pomysły (w tym wyjazdy) na nadchodzący sezon, no i oczywiście – pojeździć na nartach!
Szkolenie z doskonalenia wspinaczki w rysach – RELACJA
Losy szkolenia ważyły się do ostatniej chwili. Prognoza pogody mocno zniechęcała , ale ostatecznie grupa postanowiła zaryzykować i szkolenie doszło do skutku 🙂 Zapraszamy do relacji Tomka w tego wyjazdu!
“Jaka byłaby szkoda, gdyby kurs wspinaczki w rysach pod okiem samego mistrza Michała Kajcy się nie odbył!Praktycznie na każdym kroku zdobywaliśmy nową wiedzę, którą później próbowaliśmy przekuć w praktykę. Nie każdy też zdawał sobie sprawę, jak dużo siły wymaga wspinanie w rysach. Czuliśmy się, jakby w sobotę przejechał po nas pociąg, który cofnęli wieczorem, żeby w niedzielę dokończył dzieła.
Ale od początku. 7-osobowa grupa zameldowała się w 9-upie w Trzcińsku w godzinach nocnych w piątek. Chatka już na nas czekała, gdzie szybko rozpalony kominek i biesiadna atmosfera sprawiły, że mimo zmęczenia podróżą niektórzy postanowili nie kłaść się do, można już rzec, „wczesnych” godzin. Już o 9 w sobotę cała grupa czekała jednak gotowa na rozpoczęcie kursu. 🙂
SOBOTA, 01.10.2022 r.
W pierwszy dzień poszliśmy na Malinową w Rudawach. Michał rozwiesił kilka wędek i mogliśmy zacząć naukę. Na początek wiedza teoretyczna. Zaczęło się od rękawic do rys i omówienia poszczególnych modeli. Wizualnie wygrały śnieżnobiałe black diamondy Pawła. Oczywiście śnieżnobiałe były tylko do momentu pierwszego klinowania 🙂
Potem przeszliśmy do metod klinowania. W życiu nie pomyślałbym, że metod tych jest tak wiele.. Można właściwie śmiało stwierdzić, że ogranicza nas tylko własna wyobraźnia. Poznaliśmy metody klinowania, zaczynając od palców, a kończąc na głowie. Biegaliśmy ponad godzinę, próbując znaleźć nowe miejsca do zaklinowania czegokolwiek. I tak nauczyliśmy się klinować palce, dłonie, pięści, łokcie, kolana, stopy, cali wchodzić do kominów oraz łączyć te techniki, gdy potrzeba. Michał świetnie wybrał rejon na pierwszą przygodę z rysami.
Po nauce teoretycznej przyszedł czas na praktykę na rozwieszonych wędkach. Na początek mieliśmy do wyboru cztery drogi rysowe o trudnościach IV+, V+, VI i VI+. Każdy z nas mógł się przekonać, że wspinanie w rysach jest mocno parametryczne. W tych samych miejscach jedni klinowali dłonie, inni pięści, a jeszcze inni nie mogli niestety nijak się dopasować 🙂
Mimo tego widać było, że grupa szybko się uczy i zaczyna ufać sklinowanym członkom. Zaczęliśmy wychodzić na nogach na tarcie i widać było, że kliny zaczynają nas słuchać. Zmotywowani do dalszego ćwiczenia mieliśmy jeszcze szansę działać, gdyż Michał dodatkowo rozwiesił dwie liny na drogach za V i VI.1. Niestety nie wszyscy zdążyli spróbować nowych dróg, gdyż prognoza pogody w końcu dała nam znać, że na dzisiaj koniec wspinania.
Odpoczynek w skałach tez ważna rzecz!
Na szczęście nasz instruktor miał kolejny świetny pomysł i przenieśliśmy się na (a właściwie pod) Piec, gdzie jeszcze przez godzinę słuchaliśmy wykładu na temat budowy stanowisk oraz ponadpodstawowego sprzętu tradowego. Dopiero gdy zaczęło się już ściemniać, pognaliśmy na dół, a potem szybko do Karioki na zasłużone żarcie.
NIEDZIELA, 02.10.2022 r.
Drugi dzień to już trudniejsza skała, na której mogliśmy jeszcze bardziej poczuć, o co chodzi z tymi rysami. Podeszliśmy szlakiem pod Fajkę i Michał, tak jak dzień wcześniej, szybciutko rozwiesił wędki.
Tymczasem część grupy zrobiła dość sprawnie ładne tradowe drogi dookoła i wróciła na główną ścianę. I tak mogliśmy się wspinać na dwóch rysach (Mercedes i Dolores) za VI i była też wisienka na torcie, czyli Różdżkareczka za VI.2.
Widocznie dla nas zwiększyła się trudność w stosunku do dnia poprzedniego. Kliny nie były już tak doskonałe jak wcześniej, nie wszystko tak super siedziało, ale ćwiczyliśmy zaciekle. Michał ze swoją lekkością wspinania pokazał nam oczywiście swoje sugestie co, gdzie i jak zaklinować, aby dobrze działało. Od siebie mogę powiedzieć, że nabrałem wielkiej ochoty, żeby wrócić na Różdżkareczkę, gdyż jest to niesamowitej urody linia.
To kto pierwszy na Różdżkareczkę?
Szkolenie było niezwykle udane. Bardzo dziękujemy Michałowi za super atmosferę, mnóstwo przekazanej cierpliwie wiedzy i świetne podejście!
Spotkanie z Danutą Piotrowską > > > 4.11.2022 r. < < <
Zapraszamy na spotkanie z wyjątkową osobą ze świata gór. Już 4 listopada będziemy mieli okazję porozmawiać z Danutą Piotrowską, fotograficzką, publicystką, turystką górską, autorką m.in. serii „In Memoriam Tadeusz Piotrowski”.
W książkach z tej serii Pani Danuta zebrała wiele archiwalnych, unikatowych, nierzadko artystycznych zdjęć wykonanych przez Tadeusza Piotrowskiego i ukazujących polskie wyprawy w góry wysokie. Zamieściła też teksty spod jego pióra: publikacje, listy, notatki. Całość to niesamowita podróż przez wydarzenia z historii polskiego himalaizmu, upamiętnienie dokonań i przeżyć Tadeusza.
Książki Pani Danuty były nagradzane i wyróżniane w konkursie Literatury Górskiej na Festiwalu Górskim w Lądku Zdroju.
Tadeusz Piotrowski to jeden z najwybitniejszych polskich himalaistów. Urodził się na Wołyniu, ale na wyprawy ruszał już ze Szczecina. W 1995 r. Szczeciński Klub Wysokogórski nadał mu tytuł Członka Honorowego SKW. Spotkanie w Szczecinie będzie więc tym bardziej wyjątkowe.
Rozmowę poprowadzi Maciek Nieścioruk.
[ KIEDY I GDZIE ] 4 listopada godz. 19:00 Centrum Wspinaczkowe Big Wallw Szczecinie.
Na początku sierpnia nasi klubowi koledzy: Andrzej Płochocki, Kuba Michalak, Zbyszek Borysewicz i Paweł Pacak, odwiedzili północny Tyrol – a dokładnie: Alpy Ötztalskie. W czasie wyjazdu udało się zdobyć kilka pięknych szczytów i zobaczyć wiele ciekawych miejsc! Zapraszamy do relacji.
1.08 Hörnle 2 406 m n.p.m. 2.08 Wildes Mannle 3 023 m n.p.m. 3.08 Wildspitze (próba wejścia na szczyt) 3 770 m n.p.m. 4.08 Vernagthütte 2 755 m n.p.m. 5.08 Brizzisee 2 920 m n.p.m. 6.08 Sölden, Stuibeinfall (Umhausen) 7-8.08 Similaun 3 606 m n.p.m.
Andrzej: „Chcieliśmy spać w schroniskach, ale trzeba rezerwować około pół roku wcześniej, ostatecznie naszą bazą był pensjonat Elizabeth w Vent (Alpy Ötztalskie). Spowodowało to znaczne wydłużenie podejść i opóźnienia (wyciąg działa od godz. 8 rano). Dlatego nie zdążyliśmy wejść na Wildspitze (najwyższy szczyt Alpy Ötztalskich i północnego Tyrolu). W Similaunhütte (w pobliżu miejsca znalezienia Ötzi – człowieka lodu) udało nam się dostać nocleg »w ciemno«, a następnego dnia z tego schroniska weszliśmy na Similaun.”
Zapraszamy członków klubu na koleżeńskiwyjazddrytoolowy do Ziemii kłodzkiej. Położona w obrębie Gór Złotych, w wąskiej dolinie Lutego Potoku, Lutynia to niewielka miejscowość, gdzie znajduje się jeden z najciekawszych rejonów drytoolowych w Polsce.
[ TERMIN ] 11-13 listopada 2022 r. (3 noclegi).
[ DOJAZD ] Indywidualnie – samochodami. Koordynacja bliżej terminu. Wyjazd ze Szczecina: w czwartek 10.11 wieczorem. Powrót do Szczecina: po wspinaniu w niedzielę 13.11.
[ ZAKWATEROWANIE ] Agroturystyka „Lutynia 13”. Koszt noclegu: 70 zł. Noclegi w pokojach wieloosobowych. W każdym pokoju łazienka. Ogólnodostępna jest kuchnia i salonik przy pokojach. Na miejscu możliwość wykupienia obiadokolacji.
[ WSPINANIE ] Wspinamy się w Skalnym Wąwozie w otoczeniu lasu i Lutego Potoku. W tej chwili w Lutyni znajduje się sporo kompleksowo ubezpieczonych dróg wraz ze stanowiskami. Skała jest nieco krucha, należy więc obowiązkowo zakładać kask zarówno podczas wspinaczki, jak i asekuracji!
Wyjazd ma charakter koleżeński, sportowy. Kierowany jest do wszystkich osób zainteresowanych wspinaczką drytoolową i zimową – zarówno początkujących, jak i trochę bardziej zaawansowanych. Będzie to świetna okazja do powspinania się pod okiem bardziej doświadczonych kolegów. Drytooling jest znakomitym przygotowaniem do wspinania zimowego.
Kryteria brane pod uwagę przy kwalifikacji do wyjazdu: 1. Kolejność zgłoszeń. 2. Sprzęt – dostępność (w razie braków: wypożyczalnia klubowa oraz pomoc koleżeńska :)). 3. Plany szkoleniowe. Napisz do nas w zgłoszeniu, jeśli to Twój pierwszy sezon zimowy w górach albo wybierasz się na kurs taternicki zimowy. 4. Kurs skałkowy mile widziany.
Dodatkowo obecni na imprezie „Hakowcy” opowiedzą nam co nieco o swoich nagrodzonych przejściach. Na miejscu będziecie mogli również dowiedzieć się więcej na temat: planowanych wyjazdów, szkoleń i spotkań, dofinansowań do kursu taternickiego, ofercie multisport czy wypożyczalni klubowej. Imprezę przewidujemy aż do niedzieli, a Siedziba Klubu będzie w tym czasie tylko dla nas!
[ JEDZENIE ] Jako organizatorzy zapewnimy jedzenie (pizzę) i napoje 😉 Zachęcamy jednak, aby każdy przyniósł ze sobą to, co lubi (sałatki, ciasto itp.), ponieważ planujemy zabawę do niedzieli (Siedziba Klubu będzie tylko dla nas!), więc wszystko się przyda!
[ KONTAKT ] W razie pytań chętnie udzielimy odpowiedzi mailowo (info@kwszczecin.pl) Telefon do Maćka: 512 387 725.
[ CO SIĘ BĘDZIE DZIAŁO? ]
✔️ Jeśli jeszcze nie słyszeliście prelekcji Yetiego o jego zeszłorocznych zimowych wyczynach w Karakorum, to nie może Was tam zabraknąć! Mowa tu o przejściu światowej klasy o prawdziwie historycznym wymiarze w dziejach alpinizmu – co potwierdzają kronikarze American Alpine Journal.
✔️ Jeśli chcecie dowiedzieć się, jak patentuje się najtrudniejszą drytoolową drogę w Polsce z weryfikacją autorskiej wyceny, to Łysy już Wam to wyjaśni!
✔️ Jeśli zaś najbardziej interesuje Was skalne wspinanie sportowe i jeżdżenie „na wysoką cyfrę”, to z pewnością gratką będzie dla Was posłuchanie Alicji Brzezińskiej, która niezmiennie inspiruje do działania, podnosząc poziom wspinania kobiecego w Klubie.
Jak Wam się podoba taki zestaw? To nie wszystko… dajemy jeszcze pole laureatom wyróżnień.
✔️ Jak zapewne wiecie, rośnie nam w Klubie liczba miłośników skitouringu. Świadczy to tym choćby frekwencja na organizowanych przez Klub szkoleniach. Robert Narolewski, jeden z najaktywniejszych propagatorów tej dyscypliny w Klubie, opowie nam o swoich wyczynach w Tatrach i nie tylko.
✔️ Z pewnością kojarzycie z naszych klubowych relacji duet Mati & Filip. Zespół ten zaliczył bardzo dobry sezon wspinaczkowy w górach z niebanalnymi przejściami. Taki debiut również zasłużył na wyróżnienie. Zapewne chętnie dowiecie się jak to było, a Mati z przyjemnością dorzuci parę newsów z Dream Tower 😊
✔️ Finlandia…(Nie kraj ani nawet alkohol, a droga wspinaczkowa w Dolomitach) położyła już paru naszych Klubowiczów, zmuszając ich do wycofu. Z jej klątwy ostatecznie wyzwolił nas Tomasz Jasek. Zeszłego lata, podczas klubowego obozu w Dolomitach, poprowadził kluczowe trudności tej drogi. Z chęcią opowie nam o tym przejściu.
Jak widzicie, rok 2021 obrodził w ciekawe przejścia. Rok 2022 jeszcze się nie skończył i z pewnością też dostarczy nam materiałów do kolejnych prezentacji.
A teraz… korzystając z faktu, że większość Klubowiczów w drugiej połowie października można już raczej zastać w weekend w Szczecnie, chcielibyśmy Was bardzo serdecznie zaprosić do świętowania klubowych przejść!
Restujmy i ucztujmy, aby zebrać siły na kolejny sezon skalny i nadchodzący już wielkimi krokami zimowy sezon wspinaczkowy w górach.
Bez względu na to jaki rodzaj wspinaczkowej i górskiej aktywności uprawiacie na co dzień, nie może Was tam zabraknąć!
Podsumowanie sezonu 2022: wspinanie sportowe i bouldering
Klubowe wspinanie sportowe i bouldering obfitowały w tym sezonie w mocne przejścia! Niezmiernie cieszymy się z takiego progresu! Poniżej wieści, które do nas dotarły i które z radością przekazujemy dalej!
WSPINANIE SPORTOWE
Działo się na FRANKENJURZE!
Tomasz Jasek zrobił Liebe ohne Chance(9/RP) na Obere Schlossbergwand / życiówka i jedno z najmocniejszych klubowych przejść w tym sezonie 💪
Tomasz Ferber zrobił Wiedersehen macht Freude(8+/RP) na Intensivstation i było to jego najlepsze przejście we Franken w życiu!
Alicja Brzezińska – wyrównała swoją życiówkę z 2020 r. dwiema drogami w jeden weekend (!): 💪 1.Beavis & Butthead (9-/RP) na Diebesloch, 2. Dumbo (9-/RP) na Ziegerfelder Wande.
Joanna Cichosz – Run to the Hills (8/RP) na Eiserne Jungfrau / życiówka,
Anna Dziel-Jasek – Weisser Streifen (8-/RP) na Weidener Wande / życiówka.
AlaTomekAniaAsiaTomek… 😉
W SOKOLIKACH działali:
➡️ Paweł Głasek, który w sierpniu zrobił swoje pierwsze VI.3 (Ambroży / RP), a już we wrześniu dołożył drugie (Hokej/RP) 💪 , ➡️ Maciek Kwaśniewski, który wrócił z życiówką: VI.3 (Ambroży / RP), ➡️ Maks Zbierski, który w swoim pierwszym sezonie (❗️) zrobił:
Mandalę Życiana Jastrzębiej Turni (VI.2/OS),
Ambrożego na Krzywej Turni (VI.3 /RP SecGo),
Zulu-Gulę na Tępej Turni (VI.2+/RP SecGo).
a następnie jego łupem padł wspinaczkowy klasyk:
Nos Żubra (VI.4/VI.4+/RP) – niesamowita życiówka ❗️💪💪💪
MaciekPawełMaks
Na JURZE mieliśmy w tym sezonie życiówki w wykonaniu:
➡️ Zuzi Hantke i ➡️ Zuzy Waligórskiej , Lekcja historii(VI.2/RP) na Północnym Bastionie, ➡️ Pawła HarasimowiczaDzieci boga (VI.2/RP) na Kaczej Skale.
Zuzia i Zuza
Na wyróżnienie zasługuje: ➡️ Wiktoria Arendt, która w swoim drugim (❗️) sezonie poprowadziła RP aż pięć dróg VI.2(7+). 1. Mandala Życia, Jastrzębia Turnia / Sokoliki, 2. Nachy w Drachy, Sokolik Mały / Sokoliki, 3. Płyta Nowaczyka, Sokolik Duży / Sokoliki, 4. Onkel Vernon, Harry Potter Wand / Frankenjura, 5. Filar Brzózki, Sukiennice / Sokoliki.
W sobotę 3 września odbył się klubowy, integracyjny „Piknik na kominie”.
Jako klub postanowiliśmy skorzystać z potencjału nowej miejscówki wspinaczkowej w Szczecinie i wspólnie z Mateuszem Staworowskim, zaprosić wszystkich klubowiczów i sympatyków Klubu na Dream Tower − ścianę wspinaczkową powstającą na najwyższym kominie w Szczecinie.
Komin znajduje się na terenie dawnej fabryki Wiskord i sam w sobie ma ciekawą historię − to pozostałość po dawnej fabryce, w której produkowano włókna służące do wytwarzania sztucznego jedwabiu, a potem kasety magnetofonowe.
Wspinanie na Kominie
#INTEGRACJA
Pierwsi goście pojawili się na miejscu już przed godziną 15.00. Towarzyski charakter imprezy sprzyjał integracji, rozmowie i wymianie opowieści ze wspinaczkowych wyjazdów. Panowała iście piknikowa atmosfera, gdy na kocach i krzesełkach gawędziliśmy, obserwując i dopingując kolegów i koleżanki na ściance.
Znaleźli się śmiałkowie, którzy wykorzystali możliwość prowadzenia drogi dwuwyciągowej, okupując pierwszy pion przez dłuższy czas 😉. Ochoczo wspinaliśmy się na 40-metrowych drogach o wycenach od 5a do 6b. Wszystko to z pięknym widokiem na okolice.
Piknikowe miasteczko zgasło dopiero późnym wieczorem, gdy przy ogniskowych pogawędkach, zajadając kiełbaski i pieczone w żarze ogniska warzywa, obserwowaliśmy ostatnich wspinających – działających już na czołówkach i w świetle halogenów.
#DZIECIAKI
Miłą niespodzianką było liczne pojawienie się dzieci, które towarzyszyły swoim wspinaczkowym rodzicom. Najmłodsi okupowali tego dnia trampolinę, turbohuśtawkę i slack! Co by nie mówić, Mateusz w jednym miejscu przygotował istny raj do zabaw. Kolejne pokolenie wspinaczy pod okiem rodziców próbowało także swoich sił na drogach wspinaczkowych. Pokazali moc!
#DZIABKI
Dużym zainteresowaniem cieszyły się dziabki. Klubowiczki i klubowicze próbowali swoich sił na drodze przygotowanej specjalnie pod sprzęt drytoolowy. Ogromnie nas cieszy obecność uczestniczek lipcowych warsztatów praktycznych „Drytooling dla początkujących”. Rośnie nam kolejna grupa wielbicieli tego sportu. Była to też okazja do wymiany doświadczeń i zachęcenia do uczestnictwa w planowanych na jesień klubowych wyjazdach drytoolowych.
Ten pogodny, wrześniowy dzień zapamiętamy na długo!
Mamy nadzieję, że to nie nasze ostatnie klubowe wspinanie w tym miejscu. Koniecznie obserwujcie naszą stronę oraz profil na Instagramie i Facebooku, gdzie na bieżąco informujemy Was o wyjazdach, warsztatach i spotkaniach.
KALENDARIUM WYDARZEŃ > > > IV kwartał 2022 r. < < <
Mamy dla Was❗ KALENDARIUM WYDARZEŃ KLUBOWYCH❗ na 👉 ostatni kwartał 2022 r. Zachęcamy gorąco do zapoznania się. Jest z czego wybierać…
✅️ PAŹDZIERNIK zaczniemy wyjazdem szkoleniowym. Już zaraz w weekend ruszamy w Sokoliki na szlifowanie umiejętności wspinania w rysach, pod okiem instruktora i kustosza rejonu: Michała Kajcy! Tydzień później zapraszamy wszystkich na MITYNG w OKERTAL – to nowość w naszym kalendarzu. Piękne wspinanie w granicie w zupełnie nowym dla wielu rejonie. Na zakończenie miesiąca (22 października, sobota) planujemy❗️NOC INTEGRACYJNĄ❗️Będzie to czas na podsumowanie roku klubowego wspinania, rozdamy też ZŁOTE HAKI 2021. Musicie tam być!
✅️ LISTOPAD to czas spotkań i prelekcji. Już w pierwszy weekend (4 listopada, piątek) zapraszamy Was na rozmowę z DANUSIĄ PIOTROWSKĄ. Osobą szczególną, której seria książek „In memoriam Tadeusz Piotrowski”, zawiera kawał historii polskiego alpinizmu. Będzie się też dużo działo poza Klubem, ale są to imprezy, na których na pewno będziemy: ➡️ zawodyFIGHT CLUB w c.w. Big Wall, ➡️ festiwal O!GÓRY. Na koniec miesiąca zapraszamy do siedziby Klubu na: WARSZTATY OTWARTE ze sztuki biwakowania w górach z Maćkiem Nieściorukiem. No i oczywiście w długi weekend listopadowy nie może zabraknąć kultowego już wyjazdu do LUTYNI na drytool.
✅️ GRUDZIEŃ rozpoczniemy PRELEKCJĄ Tomka Ferbera, który opowie nam o swoim wyjeździe na ANTARKTYKĘ! Jeśli pogoda dopisze mamy nadzieję także na koleżeński, weekendowy wyjazd narciarski, gdzie rozjeździmy się przed nadchodzącym sezonem skiturowym. WIGILIĘ klubową planujemy 16 grudnia (piątek) w c.w. Big Wall.
Między deszczem, a burzą w ciągu kilku lipcowych dni, udało się podziałać Marcie, Michałowi, Konradowi i Ewie w „bladych górach”.
Przeszli oni drogi: Trapez, droga „Giordano” (w poszerzonym składzie Lekszyccy-Warscy) wycena: IV-, 6 wyciągów, 188 m . Torre Grande di Falzarego, ściana zachodnia (Michał i Marta), wycena: IV, 5 wyciągów, 155 m. Lagazuoi Piccolo, Półka Martini (Michał i Marta), wycena: V, 5 wyciągów, 175 m. Torre Piccola di Falzarego, droga normalna, (Michał i Marta), wycena: IV-, 4 wyciągi, 125 metrów.
Marta: kiedyś Reinhold Meissner powiedział: „Dolomity nie są może najwyższymi górami na świecie, ale są najpiękniejsze.” I tak rzeczywiście jest !
TATRY, lipiec
Tatry w tym sezonie wspinaczkowym to jeden z najchętniej obieranych kierunków przez członków SKW oraz miejsce szkoleń.
Adrian, nasz klubowy kolega, ukończył w połowie lipca kurs taternicki. Serdecznie gratulujemy!
A jak wspomina kurs? Adrian: To było najlepsze wspinanie w moim życiu. Niezapomniane wrażenia i widoki. Świetna ekipa. Na koniec nocne wspinanie przy świetle czołówki i niebie pełnym gwiazd na głową.
ALPY – ZUGSPITZE, lipiec
W ostatni weekend lipca nasz klubowy kolega Filip i jego przyjaciel Kuba mocno nadwerężyli określenie „okno pogodowe” w Alpach.
Na szczęście cel nie był wymagający wspinaczkowo, choć wytrzymałościowo była to syta przechadzka: podejście na Zugspitze (ferrata i lodowczyk, ok. 2000 m przewyższenia) a następnie przejście Grani Jubileuszowej (Jubiläumsgrat: 3-, D, w sumie 8 km drogi po grani) z noclegiem w Domu Monachijskim (Münchner Haus).
Jak pisze Filip: każdego dnia przelotnie padało, choć i wychodziło słońce, a całość miała iście alpejski charakter (z temperaturą w okolicach 0 na szczycie, a 25 w dolinie).
ℹ️ Ważne! Od przyszłego roku nie udziela się niestety noclegów na szczycie, więc czerwony schron na grani (Grathüttl) pozostaje jedyną opcją noclegową dla przyszłych śmiałczyń i śmiałków.
ALPY – KAISERGEBIRGE, sierpień
Letni warun w Austrii potrafi zaskoczyć! Mamy jednak dla Was relację od Mateusza i Filipa, którzy odwiedzili austriacki Tyrol.
Pomimo załamania pogody ich łupem padła droga: FLEISCHBANK OSTWAND DÜLFER, o wycenie: VI i długości 445 m (14 wyciągów).
Jak sami mówią, na pewno tam wrócą, świetny rejon wspinaczkowy. Szczególnie polecają okolice Kufstein.
ALPY – okolice ACHENSEE, sierpień
W drugiej połowie sierpnia Paulina i Bartek ruszyli także w kierunku Austrii, w okolice pięknego jeziora Achensee!
Jak sami mówią, wyjazd rekreacyjny, ale aktywności górskich nie zabrakło! Ich łupem padły: via-ferraty, w tym takie drogi jak: Lamsenspitze, Rosskopf, Haidachstellwand, 2 wyciągi Mitteldurchstieg na wierzchołek Rotspitze, Korzystali także z okolicznych skałek i wspinali się sportowo.
ALPY – DUFOURSPITZE / wrzesień
Na koniec zapraszamy Was do relacji Zuzi prosto z Alp Pennińskich. Piękne wejście na koniec lata!
Dufourspitze, 4634 m n.p.m., droga normalna, PD+/II+
Jak pisze Zuzia: Dufourspitze postanowiliśmy zdobyć od strony szwajcarskiej. Atak szczytowy rozpoczynaliśmy ze schroniska Monte Rosa Hütte w poniedziałek (12.09) o godzinie 1:30. Mieliśmy do pokonania prawie 1800 m przewyższenia, lodowiec Monte Rosa i nietrudną (II+), aczkolwiek mocno eksponowaną grań.
Na lodowcu utworzyliśmy dwa zespoły trójkowe, a na grani szliśmy z asekuracją lotną, związani w parach. Dzień przed akcją zrobiliśmy wyjście aklimatyzacyjne tą samą drogą, którą nazajutrz mieliśmy iść na szczyt. Przejście przez dolną strefę lodowca Monte Rosa okazało się wyzwaniem. Sporo czasu zajęło nam kluczenie między szczelinami.
Martwiłam się, że w czasie wyjścia szczytowego, pod osłoną nocy, kręte przejście utrudni nam orientację w terenie. Nie było nam jednak dane maszerować w ciemnościach, ponieważ pogoda była idealna, a jasny księżyc i gwiazdy dawały dużo światła. Cała ekipa zdobyła szczyt i szczęśliwie wróciła do schroniska.