W naszych planach i klasyki i nowości! Zapraszamy do zapoznania się i uczestnictwa!
⬇️ ⬇️ ⬇️
Szczegółowe info o wszystkich aktywnościach znajdziecie w ➡️ AKTUALNOŚCIACH. Zachęcamy też aby zerknąć w ➡️ KALENDARZ na naszej stronie.
WYJAZDY i OBOZY
Otwarcie sezonu już niebawem, rezerwujcie weekend ➡️ 25-27 kwietnia! W tym roku chcemy odwiedzić dolnośląskie ogródki. Będą nowe skałki, za to formuła ta sama: integracja i wspinanie – jakie kto lubi.
Na wyjazd dedykowany pod wspinaczkę sportową zapraszamy w długi weekend czerwcowy do Frankenjury, a na klubowe trady dla odmiany we wrześniu, ale za to klasycznie w Rudawy i Sokoliki.
‼️ Letni obóz sportowy KW Szczecin odbędzie się w tym roku w Val Masino, w masywie Bregaglia, we Włoszech➡️ od4 do 10 sierpnia. Dolina Mello (Val di Mello) stanowi ciekawą destynację na obóz wspinaczkowy, dzięki temu, że oferuje rozmaitość form działalności wspinaczkowej (baldy, sporty i wspinanie górskie, w świetniej jakości granicie). Słyszeliśmy też, że jest tam po prostu bardzo ładnie, więc można pójść na piękny trekking. 🙂 Już teraz gorąco Was zapraszamy aby pojechać tam razem z nami!
INTEGRACJA
Tak, tego też oczywiście nie zabraknie. Letni Wieczór Górski (#3!), planujemy w plenerze, a w maju i czerwcu odwiedzimy Goat Crag na Dzień otwarty SKW i Drugi Piknik Międzynarodowy.
Szczegóły wydarzeń już wkrótce!
Liczymy na Wasz udział 💙w planowanych przez nas wyjazdach i wydarzeniach.
Filmy ReelRock19 w Szczecinie! Polska premiera: 13-15.05.2025 r.
Reel Rock 19 to nowa odsłona kultowej serii filmów wspinaczkowych, która od lat porusza serca widzów na całym świecie. Po wypełnionej po brzegi sali na premierze w Kolorado, program ruszył w światową trasę. Już w maju zatrzyma się w Polsce na trzy dni pełne adrenaliny, inspirujących historii i świetnej energii!
Trzy filmy, trzy wyjątkowe historie, jedno wydarzenie:
„Death of Villains”
Reż. Josh Lowell i Peter Mortimer Występują: Kai Lightner i Joe Kinder.
Kai Lightner był w poprzednim dziesięcioleciu jednym z najbardziej znanych i utalentowanych młodych amerykańskich wspinaczy, z tytułem mistrza świata na koncie. Jako nastolatek walczył z zaburzeniami odżywiania. Odszedł wtedy trochę od wspinaczki, skoncentrował się nauce i zaangażował społecznie, tworząc organizację Climbing For Change. Teraz dojrzalszy Kai Lightner chce zrealizować długoletnie marzenie i przejść ekstremalnie trudną drogę wspinaczkową Death of Villains (wycena 5.15/9a+)
„Riders on the Storm”
Reż. Josh Lowell Występują: Siebe Vanhee, Sean Villanueva O’Driscoll i Nico Favresse.
Powrót belgijskich wspinaczy bigwallowych, dobrze znanych polskim widzom ze swoich poprzednich filmów i wyczynów na wielkich skalnych ścianach świata. Nico Favresse, Sean Villanueva O’Driscoll i Siebe Vanhee tym razem działają w Patagonii. Podejmują próbę pierwszego klasycznego przejścia legendarnej drogi Riders on the Storm na wschodniej ścianie Torre Central del Paine. Riders on the Storm to wspinanie wielkościanowe najwyższej próby, w ujemnych temperaturach i szalejących śnieżnych burzach. Zmaganiom Belgów ze skalnymi trudnościami i z patagońskim klimatem towarzyszą muzyka na żywo, popcorn i mega pozytywna energia.
„The Cobra and the Heart”
Reż. Josh Lowell Występują: Didier Berthod, Thomasina Pidgeon i Cedar Pidgeon.
Burzliwa, 20-letnia saga o wspinaniu i miłości, pełna zaskakujących zwrotów akcji. Początkiem tej historii jest legendarna tradowa rysa Cobra Crack i nagła zmiana w życiu szwajcarskiego wspinacza Didiera Berthod. Po porażce na Cobrze Didier zamyka się na długie lata w klasztorze. Na drugim końcu świata Thomasina Pidgeon żyje w vanie, samotnie wychowuje córkę i boulderuje. Po 20 latach Didier desperacko walczy o drugą życiową szansę – na miłość, ojcostwo i wspinanie. I wraca tam, gdzie wszystko się zaczęło – na Cobrę.
VENTER SKIRUNDE, czyli skiturowe przejście Alp Oeztalskich 06-09.04.2025 r.
Nasza klubowa ekipa skiturowa znowu odwiedziła Alpy! Tym razem padło na dolinę Oeztal, na pograniczu Austrii i Włoch.
Widok na Similaun (3 606 m n.p.m.)
Bartek, Mariusz, Radek, Bartek i Ania w cztery dni pokonali trasę z Vent do Vent, odwiedzając okoliczne doliny, szczyty, lodowce, schroniska i oczywiście Oetziego!
Ekipa (od lewej): Radek, Bartek, Bartek, Mariusz i Ania (czyli Antek, bo przecież to był męski wyjazd!)
Plan wycieczki (zrealizowany 💙)
D1_06.04 | Vent (1 900 m) > Martin-Busch-Hütte (2 499 m) | spanko
D2_07.04 | Martin-Busch-Hütte > Similaunhütte / Rifugio Similaun (3 020 m) > Similaun (3 606 m) > Similaunhütte | spanko
D3_08.04 | Similaunhütte > Hauslabjoch (3 283 m) > Rofental (2.300 m) > Hochjoch-Hospizhütte (2 413 m) | spanko
D4_09.04 | Hochjoch-Hospizhütte > Vent
Zapraszamy do relacji Ani z tego wyjazdu!
D1_06.04
Z Vent ruszyliśmy w górę po zacnym noclegu i śniadaniu w stylu alpejskim (ach ta szynka z fabryki alpenverain), które przygotowała dla nas Pani Schreiber z familii Schreiber.
Podejście do Martin-Busch-Hütte bywa zdradliwe, mimo sielskiej atmosfery trzeba tu mieć oczy dookoła głowy. Przez kilka godzin trawersuje się zbocze doliny, co przy większym zagrożeniu lawinowym może być bardzo niebezpiecznie. Lawiny sobie tam nie żartują, to wiemy.
Na podejściu do Martin-Busch-Hütte
Nam na szczęście pogoda dopisała, temperatury były stabilnie niskie, śniegu nie za dużo, można nawet robić przerwy na herbatkę w przepięknych okolicznościach przyrody.
W Martin-Busch-Hütte zasięgu ni ma, więc wieczorem był tylko relaks i aklimatyzacja. Niektórzy skorzystali nawet z ciepłego prysznica (nie zdradzimy Cię Master!).
Widok na schronisko Martin-Busch-Hütte
D2_07.04
Na ten dzień zaplanowaliśmy sporo, ruszyliśmy więc wcześnie. Do Similaunhütte szło się nieźle (przynajmniej tym co nie dorobili się odcisków dzień wcześniej ;p), i w dobrym tempie. Początkowo łagodnie doliną potoku Niederjoch, na koniec czekało nas ciut mocniejsze podejście do włoskiego schroniska. Nagrodą była szarlotka i kawka.
Podejście do Similaunhütte
Resztę trasy poszliśmy “na lekko”, zostawiając co niepotrzebne w schronisku (suszarki, lokówki…). Niestety popołudniu wzmógł się zimny wiatr utrudniając wyjście. Chociaż znowu trzeba przyznać, że i tak mieliśmy sporo szczęścia, bo dzień wcześniej i później wiało tak, że wejście na Similauna (3 606 m n.p.m..) byłoby najprawdopodobniej w ogóle niemożliwe.
widok na lodowiec poniżej Similauna
Na siódmy szczyt Austrii idzie się pięknym, szerokim lodowcem, zapowiadającym ciekawy zjazd. Końcowy odcinek podejścia pokonuje się już bez nart, na rakach, ale nie jest trudno. Zjazdy wszyscy robiliśmy już na sporym zmęczeniu, chociaż nie wszyscy na szczyt dotarli (w tym miejscu pozdrawiamy przygodnie poznanych Francuzów!)…
Na szczycie Similauna
Ten dzień to była niezła wyrypa (ok. ⬆️ 1200 i ⬇️ 600), nagrodą była pyszna kolacja w postaci kolejnej zupy pieczarkowej oraz kotleta zelówy (kto wziął spaghetti ten wygrał ;p).
Similaunhütte
D3_08.04
Idziemy do Ötziego! 🙂 Pomnik słynnego Icemana znajduje się na przełęczy Tisenjoch (3 188 m n.p.m.). Podejście znowu umila nam wiatr, więc rezygnujemy z herbatki i przerwy, bo moglibyśmy stracić część dobytku, i podchodzimy dalej do przełęczy Hauslabjoch (3 283 m).
Tu było zimno i wiało
Na końcówce znowu wciągamy na buty raki. Wywiane i strome podejście na przełęcz Hauslabjochlepiej pokonać tak, lub na harszlach. Wiatr nie daje za wygraną, więc dosyć szybko decydujemy się na zjazd, bo niektórzy przestają czuć palce u rąk.
Lodowiec wygląda genialnie, i pierwsze szusy właśnie takie są: po zsiadłym puchu wręcz się płynie. Poniżej jest już troszkę ciężej, napotykamy szreń, a potem mocno rozjeżdżone, zlodowaciałe i całkiem strome stoki. Na szczęście wszyscy dowieźli kolana, nawet te trochę nadgryzione.
Zjazdy!!! Reścik?
Niespodzianką na koniec wycieczki był morderczy mostek (strachu NIET), oraz ostre podejście do schroniska Hochjoch-Hospizhütte, z mini ferratką.
Morderczy zjazdMorderczy mostekschronisko Hochjoch-Hospizhütte (dalej i bliżej)
D4_09.04
Tego dnia miał być epicki zjazd do Vent. Niestety zima znowu zaskoczyła skiturowców i większość czasu nieśliśmy jednak narty na plecach. Ale za to widoki były ładne.
Najniebezpieczniejszym miejscem tego dnia była zdradziecka alpejska łączka (tu pozdrawiamy Radka i Bartka!). Natomiast najprawdziwsi narciarze wciągali deski jak tylko zobaczyli skrawek białego, ażeby turę zakończyć odpowiednio dobrze.
Na koniec uścisnęliśmy jeszcze dłoń naszej gospodyni w Vent, która obiecała, że nie policzy nam za 4 dniowe parkowanie busa, o ile wrócimy do niej za rok.
To był mega pozytywny wyjazd, polecamy się na przyszłość (zapraszamy klubowych skitourowców do grupy na MSN “Umawianie na zjeżdżanie SKW”), bo kolejne plany już się w głowach urodziły!
Pzdrw! A-B-M-R-B czyli #sekcjaskiturowaSKW (a przynajmniej jej element ;p)
Element sekcji skiturowej SKW na zdradzieckiej alpejskiej łączce
Rozpoczęcie wiosenno-letniego sezonu wspinaczkowego 2025 Góra Gapy | 25–27.04
Zapraszamy serdecznie na wspólne huczne rozpoczęcie sezonu w dniach 25 – 27 kwietniaw Kotlinie Jeleniogórskiej. W tym roku chcemy odwiedzić dolnośląskie ogródki wspinaczkowe, m.in. Górę Gapy.
Zapraszamy wszystkich członków i członkinie niezależnie od doświadczenia lub związków partnerskich.
Nocleg planowany jest w jednej z miejscowych agroturystyk. Dojazd na własną rękę (po uzgodnieniu z innymi). Szczegóły ustalimy po wstępnym oszacowaniu liczby zainteresowanych.
Koordynacja wyjazdu: Marek Szymczak i Filip Kaźmierczak.
Z uwzględnieniem następujących danych: 1. nocleg: od piątku / od soboty, 2. czy szukasz partnera na ten wyjazd? 3. jaki masz szpej? 4. nie mam / mam samochód i mogę zabrać X osób (wpisać ile ;).
Dzisiaj mamy dla Was: BOLIWIĘ w relacji Przemka Ballady, który niedawno ją odwiedził, i takie oto przesłał nam z tego górskiego kraju zdjęcia i słowa:
Przemek: „Lądujemy w La Paz z końcem nocy. Jacek czeka przy wyjściu hali lotniska. Po chwili stajemy pod zachmurzonym niebem Boliwii, a krople deszczu spływają po naszych zmęczonych twarzach… pora deszczowa ciągle jeszcze trwa. Tlenu tu mniej (La Paz jest najwyżej położoną stolicą na świecie, leży na 3 782 m n.p.m.), lecz nigdy nie potrzebowałem go zbyt wiele. Biorę głęboki wdech, przepełnia mnie wielka radość – znów jestem na moim ulubionym kontynencie. Ładujemy bagaże do terenowej półciężarówki i ruszamy do Curahuara de Carangaz, do domu (3 914 m n.p.m. Prowincja Sajama).
Bienvenidos a Curahuara de Carangas
W drodze czułe ramiona świtu obejmują nasze wątłe jestestwa przemierzające, wydające się nie mieć końca altiplano… z głośnika śpiewa Manu. Ziemia jest tu surowa, poprzetykana kępami ostrych jak brzytwa traw, słońce bezlitosne, noce zimne, ale do gwiazd jakby nieco bliżej…
Salar de Uyuni – największa na świecie pustynia solnaKaplica Sykstyńska Andów, nasza fura i Padre Pablo
Jacek jest misjonarzem. Oprócz tego, że będąc ksiądzem służy tutejszej społeczności i prowadzi świetlicę dla dzieciaków, opiekuje się także pięknym kościołem zwanym kaplicą sykstyńską Andów (jego budowę rozpoczęto w 1587 roku, a ukończono w 1608 roku, co czyni go jednym z najstarszych kościołów w Boliwii i Ameryce Południowej), jest kustoszem i przewodnikiem, a ma ku temu wielki talent poparty solidną wiedzą.
Msza św. w miasteczku Sajama u samych stóp Nevado Sajama
Parafia Jacka jest olbrzymia, do niektórych puebli Jacek jeździ swoją Hondą enduro tylko raz w miesiącu, wyczekiwany i radośnie witany. Parafia to wyjątkowa, jedyna taka na całym Bożym świecie, bo swoim obszarem obejmuje Parque nacional Sajama, a wraz z nim i najwyższą górę Boliwii.
Nasza parafianka, do której zostaliśmy zaproszeni na obiad. Danie główne, to oczywiście gotowane mięso lamy.
W bazie pod Sajamą jesteśmy jak u siebie na plebanii, a jest to chyba najwyżej położona plebania na świecie (4 800 m n.p.m.). Park narodowy Sajama – rozległa, prawie bezludna wyżyna należącą do boliwijskiego altiplano, gdzieniegdzie niewielkie puebla z glinianymi domkami, stada lam, i oślepiające bielą niebotyczne kolosy: Volcán Parinacota 6 348 m n.p.m, Volcán Pomerape 6 282 m n.p.m oraz najwyższy z nich Nevado Sajama 6 542 m n.p.m, obraz fantastyczny zupełnie… prawdziwa kraina ze snów.
Volcán Parinacota 6 348 m n.p.m, Volcán Pomerape 6 282 m n.p.mW drodzeJedno z licznych na Altiplano stad lamJeden z naszych kościółków
Właściwie ta krótka relacja to wstęp do znacznie dłuższej opowieści o Boliwii takiej, jaką poznałem, i z jaką mi przyszło obcować, którą pokochałem całym sercem… To przede wszystkim opowieść o niezwykłym człowieku, który będąc gringo wrósł w jej rzeczywistość, zdobył zaufanie i miłość ludzi z natury swej nieprzystępnych, człowieku o wielkiej sile ducha, gdzie góry są aż, i tylko tłem… Do zobaczenia Padre Jacinto, hasta luego Bolivio..!
Padre Jacinto na swojej Hondzie.Pueblo pasterzy lam
O samych górach, i o tym jak zostalem Padre opowiem przy kolejnej okazji… ”.
A my zapraszamy do zdjęć z górskich przygód Przemka w Boliwii:
Przemek w drodze z bazy pod Nevado SajamaNa zboczach Nevado SajamaPrzemek na 5 000 m n.p.m.
Było nawet trochę wspinania!
Sportowe wspinanie w Curahuara na wysokości ponad 4 000 m n.p.mBulderek na jednym z wielu głazów rozsianych po altiplano, na około 4 100 m n.p.mPadre Jacinto, Padre Pablo i Padre Przemo na Altiplano
Z przyjemnością informujemy, że po raz kolejny wyłonione zostały nasze klubowe nagrody wspinaczkowe Złoty Hak*. W tym roku przyznano nagrodę i wyróżnienia w kategorii WSPINACZKA SPORTOWA oraz wyróżnienia w kategorii ALPINIZM.
Wszystkie nagrodzone i wyróżnione osoby zapraszamy na rozdanie nagród i dyplomów na Wieczór Górski#2, który odbędzie się za tydzień w środę 02.04 w Siedzibie Klubu przy ul. Mazowieckiej 1 w Szczecinie!
ZŁOTY HAK 2024 NAGRODA GŁÓWNA
kategoria: WSPINACZKA SPORTOWA
Antoni Zych
Nagrodę przyznano za: przejście sportowe RP drogi o wycenie 8a+
Droga: Knock Out, Sycylia – San Vito lo Capo, Portella delle Vacche | 30.10.2024 r.
Antek na Sycylii, sierpień 2024 r.
Uzasadnienie Komisji Złotego Haka 2024
Przejście drogi o tej wycenie ma dwa walory: osobisty dla Antka, wprowadzając bardzo młodego zawodnika w świat wspinaczek o trudnościach już ekstremalnych, wymagających predyspozycji, talentu, zaangażowania i rygorystycznego treningu. Pierwszy krok został uczyniony dając asumpt do dalszych osiągnięć w zmaganiach ze skałą. Drugi walor jest klubowy. Dzięki czynowi Antka , KW Szczecin wraca na arenę wspinaczek powyżej 8a, które dawno nie były udziałem klubowiczów. Jeśli laureat i reszta klubowej młodzieży podążą dalej tą ścieżką, niebawem zobaczymy bardzo mocne przejścia , a i znaczące wyniki na arenie rywalizacji sportowej
ZŁOTY HAK 2024 WYRÓŻNIENIE
kategoria: WSPINACZKA SPORTOWA
Alicja Brzezińska
Wyróżnienie przyznano za: dwa przejścia sportowe RP dróg o wycenie 9 (7c)
Przejścia: 1) droga Lutscher, Frankenjura, skała Illafels | 20.09.2024 r. 2) droga Cały Smutek Szkocji, Rudawy Janowickie, skała Ścianki | 03.11.2024 r.
Alicja we Frankenjurze, sierpień 2024 r.
ZŁOTY HAK 2024 WYRÓŻNIENIE
kategoria: WSPINACZKA SPORTOWA
Adam Felusiak
Wyróżnienie przyznano za: przejście sportowe RP drogi o wycenie 9+/10- (8a)
Droga: Nullkommanix, Frankenjura, skała Rolandfels | 4.10.2024 r.
Adam we Frankenjurze, październik 2024 r.
Uzasadnienie Komisji Złotego Haka 2024 dla wyróżnień Alicji i Adama:
Laureaci od lat udowadniają, że pasja, skupienie na zadaniu, motywacja prowadzą do nieuchronnego podnoszenia wyników sportowych. Ich osiągnięcia odbierają oręż malkontentom, którzy szukają łatwych usprawiedliwień dla braku progresu. Oboje reprezentują ducha wspinaczki sportowej, który oby udzielił się szerszemu gronu klubowiczów.
ZŁOTY HAK 2024 WYRÓŻNIENIE
kategoria: ALPINIZM
Robert Paluch
Wyróżnienie przyznano za: wartościowe przejścia w masywie Mont Blanc w stylu alpejskim.
Przejścia: 1) droga: kombinacja Homoloque Exeptionnel / La Piege 6b+ 200m, ED, masyw Mont Blanc | 12.08.2024 r. 2) droga: Les Fleurs du Mal 6b+, 450m, ED, masyw Mont Blanc | 13.08.2024 r.
Robert w masywie masyw Mont Blanc, sierpień 2024 r.
Uzasadnienie Komisji Złotego Haka 2024
Nieustanne poszukiwanie niełatwych linii w Alpach zawsze były znakiem firmowym Roberta Palucha. W kolejnym roku rezultatem tych poszukiwań padła ponownie ciekawa i wymagająca, 15-to wyciągowa linia o wiele znaczącej nazwie „La Fleursdu Mal” . Nie wiemy czy otwierający drogę czynił to pod wpływem poezji Baudelaire’a czy to droga obudziła w nim cząstkę siebie. Przejście drugiej nominowanej drogi , a właściwie kombinacji, świadczy o doświadczeniu alpejskim i czujności wobec linii nieoczywistej, ze skrajnie trudną asekuracją. Ścieżka alpinizmu jaką podąża Laureat wyróżnienia ciągle nie może doczekać się następców. Niech ta nagroda będzie wezwaniem w góry.
ZŁOTY HAK 2024 WYRÓŻNIENIE
kategoria: ALPINIZM
Małgorzata Ilkiewicz Maciej Nieścioruk
Wyróżnienie przyznano za: nowe, eksploracyjne przejście w Tien Szanie
Droga: White on Black, D- 500 m WI3 70°, Tien Szan, Pik Line ( 4 730 m n.p.m) | 20.09.2024 r.
Gosia i Maciek w Tien Szanie, wrzesień 2024 r.
Uzasadnienie Komisji Złotego Haka 2024
Nierozłączna para alpinistów po raz kolejny daje nam znać jak bardzo potrzebujemy wspinaczy spoglądających dalej i wyżej. Wyzwania wynikające ze wspinaczki w miejscach odległych od wsparcia choćby psychicznego, nie wspominając o możliwościach pomocy i logistyce są wartością samą w sobie. Nazwanie nienazwanego jest wisienką , o której marzy każdy alpinista.
* Złoty Hak to nagroda KW Szczecin przyznawana za działalność wspinaczkową członków klubu. Przyznawana jest za pojedyncze dokonanie lub sumę dokonań wspinaczkowych w danym roku kalendarzowym, według kryteriów obejmujących: trudności techniczne, trudności obiektywne, oryginalność, czas i styl przejścia w trzech kategoriach: ✅ Wspinaczka Sportowa. Obejmującej wspinaczkę skałkową (sport i trad), buldering oraz drytooling ✅ Alpinizm. Przejścia górskie o charakterze mikstowym, lodowym i skalnym, wymuszające stosowanie różnorodnych technik poruszania się w technicznym terenie górskim. ✅ Wspinaczka Skalna Górska Przejścia górskie skalne o znacznym walorze sportowym lub prowadzenie nowych dróg.
W skład Komisji Złotego Haka 2024 weszli: Robert Narolewski (Kanclerz nagrody), Justyna Teodorczyk i Tomasz Ferber.
W tym roku do konkursu foto zgłosiła się rekordowa liczba Klubowiczów i Klubowiczek. ❤️ Nadesłaliście bardzo dużo pięknych i wyjątkowych zdjęć, za wszystkie serdecznie dziękujemy! ❤️
A teraz… zapraszamy do wyników i galerii zwycięskich oraz wyróżnionych zdjęćVIIIkonkursufotograficznego pt. „Góry i wspinaczka”.
I miejsce: Jarosław Ułanowski
za zdjęcie pt.: „Cel – Mnich”
I MIEJSCE w VIII konkursie fotograficznym SKW: Jarosław Ułanowski, zdj. „Cel – Mnich”
II miejsce: Mateusz Wagner
zazdjęcie pt.: „Góry mono”
II MIEJSCE w VIII konkursie fotograficznym SKW: Mateusz Wagneri, zdj. „Góry mono”
III miejsce: Paweł Kosobucki
za zdjęcie pt.: „Obraz w oknie czy okno w obrazie”
III MIEJSCE w VIII konkursie fotograficznym SKW: Paweł Kosobucki, zdj. „Obraz w oknie czy okno w obrazie”
Wyróżnienia:
Kamila Kozioł za zdjęcie pt.: „Burzowa Seceda“
Jarosław Ułanowski za zdjęcia pt: „Zachód na Krzyżnej“ i „Ławeczka – via_ferrata“
Zapraszamy na WARSZTATY praktyczne SKW: Sytuacje awaryjne w skałach | 31.03.2025 r.
Przed zbliżającym się sezonem warto przećwiczyć sytuacje awaryjne, które zdarzają się w skałach. Serdecznie zapraszamy więc wszystkie nasze Klubowiczki i Klubowiczów nawyjątkowe warsztaty, które poprowadzą dla Was instruktorzy PZA, nasi klubowi koledzy: Przemek Ballada i Tomek Ferber.
| KIEDY 31 marca (poniedziałek) godz. 17:00 – 21:00
Zapraszamy serdecznie na kolejnyWieczór Górski* KW Szczecin!
✅ środa 2 kwietnia, godz. 19.00, 📍 Siedziba Klubu | ul. Mazowiecka 1
Co planujemy?
PrelekcjęMagdaleny Kotnis pt. „Góry Kirgistanu” (relacja z tej wyprawy na naszej stronie 👉 tutaj). Magda odwiedziła Tienszan, Ałaj i Pamir, a jej pięciotygodniowa wyprawa pozostawiła niezapomniane wspomnienia obfitujące w kolory natury, dzikie wędrówki górskie, oraz liczne przygody, o których opowie Wam tego wieczoru!
Rozstrzygnięcie 🏆 ZŁOTEGO HAKA 2024 .
Ogłoszenie zwycięzców 📷VIII Konkursu Fotograficznego pt. „Góry i wspinaczka” .
Przedstawienie planu wiosenno-letnich wyjazdów klubowych i rozmowę o tym, gdzie chcielibyście jeszcze pojechać w tym roku
oraz… INTEGRACYJNE piwko!
* ℹ️ Wieczory Górskie #kwszczecin to:
otwarte spotkania integracyjne, na których posłuchamy krótkich prelekcji naszych Klubowiczów i Klubowiczek, pogadamy o planach, wyjazdach lub innych bieżących tematach około górskich i wspinaczkowych. To też super okazja, aby się lepiej poznać, zapytać o to, co Was interesuje i posłuchać relacji z wypraw w ciekawe zakątki świata.
👋 Zapraszamy wszystkich zainteresowanych ze Szczecina i okolic, nie trzeba być Członkiem lub Członkinią SKW!
Spotkania będą odbywać się w różnych lokalizacjach w środowe wieczory.
RELACJA ze szkolenia i integracji skiturowej KW Szczecin w Karkonoszach | 21-23 II 2025
Za nami kolejne udane szkolenie i klubowa integracja skiturowa w Karkonoszach!
Start był ciekawy: Organizator i Koordynator (dziękujemy Bartek! 💙) założył, że będzie pomagał wypożyczać sprzęt, a następnie szybkim marszem dojedzie pierwszy (!) do schroniska aby chlebem i solą witać przybyłych, w szczególności nowych członków naszego Klubu. Niestety ostry skręt z drogi ES CZY na Bolków wymusił jazdę autem dalej prosto, skutkiem czego niektórzy członkowie SKW zwiedzili tunel przed Kamienna Górą. 😅😂
Wypożyczający sprzęt nie zostali jednak sami! Nasza ulubiona wypożyczalnia w Szklarskiej Porębie Karkonosz jak zwykle stanęła na wysokości zdania. Dominik i Grzegorz z Karkonosza perfekcyjnie dobrali sprzęt, udzieli rad i wskazówek. Skutkiem tego na szkoleniu nie było nawet jednego otarcia nogi!!!
Potem wszystko potoczyło się tradycyjnym tokiem: nocne dojście do Schroniska PTTK na Hali Szrenickiej, wieczorek zapoznawczo-degustacyjny, bitwa o pościel i budzenie tych, co przyszli wcześniej i już spali.
Część szkoleniową od dnia następnego poprowadzili instruktorzy Rober Róg i Krzysiek Krawczyk–Demczuk z Karkonoskiej Grupy GOPR, którzy tradycyjnie dali popis wiedzy, doświadczenia i umiejętności. Kursanci byli tak oczarowani, że niektórzy nie chcieli butów ściągać na noc.
Na części integracyjnej odbyliśmy dwie wycieczki po polskiej i czeskiej stronie Karkonoszy. Słabe warunki narciarskie wynagrodziła piękna, słoneczna pogoda. Jak „nigdy” w lutym w Karkonoszach…
Szczegóły wyjazdu oczywiście „pozostaną w Vegas”, ale o kilku faktach należy wspomnieć, chociażby z szacunku dla uczestników, oraz w celu wspomnieniowym. I tak:
na stoku należy zawsze trzymać gardę, bo stok potrafi oko podbić,
najlepszy sposób na uciszenie gadatliwego kursanta, to ściągnięcie fok bez ściągania nart,
niemiecki detektor lawinowy wykrywa osoby nie posiadające detektora,
najlepsi tancerze, to żołnierze. Tańczą i walczą do końca.
Najlepszym podsumowaniem wyjazdu będą „ucieszone miny na zdjęciach” i stwierdzenie, że w dobrym towarzystwie każdy wyjazd jest udany.