Góry Przeklęte // szlak: Peaks of the Balkans – RELACJA

Góry Przeklęte
szlak: Peaks of the Balkans – RELACJA

Nasza klubowa koleżanka: Magdalena Kotnis odwiedziła w sierpniu Góry Przeklęte. Przeszła jeden z najpiękniejszych „dzikich” trekkingów w Europie: Peaks of the Balkans, który prowadzi przez Albanię, Kosowo i Czarnogórę!

Magda na szlaku 🙂

Zapraszamy do relacji z tego wyjazdu:

Magdalena: „Trekking The Peaks of the Balkans (PoB) to niesamowita, transgraniczna przygoda, którą trudno na starcie zaplanować ze wszystkimi detalami. Wielką frajdę sprawia konieczność ciągłego dopasowania wyprawy do zmiennej pogody i niezbyt czytelnie oznaczonych szklaków. 

Pełny szlak prowadzi przez Kosowo, Albanię i Czarnogórę. Najczęściej jednak wybierana jest skrócona wersja trasy, która omija miejscówki w Kosowie. 

My rozpoczęliśmy swoją przygodę w Plav. Już na starcie, ze względu na burzę, podjęliśmy decyzję o rozpoczęciu naszej przygodym, zmieniając kierunek trekkingu. I tak przewędrowaliśmy szlak w odwrotnym kierunku aniżeli większość turystów. Dzięki temu zaoszczędziliśmy jeden dzień na całej trasie. Wyładowania atmosferyczne w tej części gór są bardzo częste, na szczęście trwają dość krótko. 

Kolejną dawkę adrenaliny dostarczają oznaczenia szklaku, a niejednokrotnie ich brak. O ile w Albanii szklak jest dość dobrze oznaczony w obie strony, to wskazówki w Czarnogórze wymagają szczególnej uwagi i wnikliwej analizy. My byliśmy przygotowani zarówno analogowo (papierowe mapy szklaku), jak i cyfrowo (korzystaliśmy z aplikacji Mapy.cz oraz Garmin). Mimo dość skrupulatnych analizy i symulacji przejść, kilkukrotnie musieliśmy zawracać, na przemian to w górę, to w dół. 

Trasa w górach Przeklętych pozwala na obcowanie z przyrodą, zapachami i smakami dzikiej Albanii, Czarnogóry i Kosowa. Nazwa gór nie koresponduje z jaskrawością i pięknem kolorów, zmiennym krajobrazem oraz życzliwością tutejszych mieszkańców.

Żywe barwy formacji skalnych i skąpanej w pełnym słońcu wszechobecnej, dzikiej przyrody dodają codziennie siły i energii na kolejne dni trekkingu. Zaś naturalne smaki i zapachy regionalnych produktów wzmagają apetyt na przygodę w nieznane.

Na kilku odcinkach trasy można napełnić pojemniki z wodą z przydrożnych źródeł, a nawet z wodospadów. Choć są etapy, na które trzeba zabezpieczyć się w wodę na cały dzień. Bardzo istotne jest, by przy planowaniu trasy zwrócić uwagę, gdzie dokładnie występują źródła wody.

Temperatury w lipcu i sierpniu osiągają 40 stopni. Dla wielu tak wysokie temperatury mogą stanowić nie lada wyzwanie dla kilkudniowego marszu z plecakiem. Na szczęście w górnych partiach gór daje się wyczuć z lekka muskający wiatr. 🙂 Dla mnie taki powiew był bardzo pomocny!

Skróconą wersję szklaku przemierzyliśmy w 7 dni.
Długość trasy to ok. 110 km.
Przewyższenia, jakie pokonywaliśmy każdego dnia, to ok. 1000 / 1200 m.

Odcinki szklaku, które zasługują na szczególna uwagę, ze względu na wyjątkowość natury, imponujące szczyty, przepiękne doliny, wodospady i jeziorka, to:
1. trasa graniczna między Kosowem, Czarnogórą i Albanią (Babinjo Polje Doberdol)
2. szklak: Theth – Vusanje.
Ten ostatni wiedzie przez dotychczasowe wojskowe tereny Albanii, które przez długi czas były niedostępne. Liczne bunkry oraz opustoszałe budynki militarne przypominają o trudnych czasach tutejszych zwaśnionych narodów. 

To był dobry czas. Zadowolona zmęczeniem, z uśmiechem i z dobrą energią wracam do domu!


Cieszymy się bardzo, że nasi Klubowicze i Klubowiczki tak aktywnie spędzają czas w górach! Czekamy na więcej Waszych relacji. 🙂